czwartek, 25 lipca 2013

Czy Arrinera jest repliką ?

Wiele osób się zapewne zastanawia czy Arrinera to repliką ? My też się do niedawna zastanawialiśmy, ale po dokładnym zbadaniu tematu już nie musimy. My w końcu wiemy czy ma rację pan Jacek Balkan (Polkowski) czy też jej nie ma, wie to także Okręgowy Sąd w Warszawie.

Jak możemy się dowiedzieć z portalu Interia.pl, Sąd stwierdził, że pan Jacek Balkan kłamał i Arrinera nie jest repliką:

„Najważniejszy - z punktu widzenia twórców auta - jest fakt, że sąd jednoznacznie uznał, iż w stosunku do Arrinery nie można użyć słowa "replika". Ta - zgodnie z definicją - jest kopią innego produktu, której cechą jest jak najdokładniejsze odwzorowanie pierwowzoru. W przypadku Arrinery mamy natomiast do czynienia z nowym, własnym produktem.”

Z sensacji, jakie ogłosił światu pan Jacek Balkan (bo jako „patriota” wysyłał wyniki swojego „śledztwa” także za granicę) nabijają się nawet jego koledzy po fachu: www.motoguru.pl/wiadomosci/vencer-sarthe-sciema-po-holendersku - „P.S. A tak serio, to wiecie, że dźwigienki kierunkowskazów w Lotusie Evora pochodzą właśnie z Opla Corsy, a jego silnik od Toyoty? I jakoś nikt tego samochodu nie nazywa ściemą. Ciekawe dlaczego!”

Portal motoryzacyjny 250kmh.pl ( www.250kmh.pl/index.php/arrinera-odpowiada-na-ataki ) tak się odniósł do sensacji pana Jacka Balkana:
„Na temat projektu Arrinery, jej założeń każdy może mieć własne zdanie. My natomiast – po pierwsze – znamy znaczenie słowa “replika”. Po drugie – wierzymy, że żadnego projektu nie da się zrealizować, jeśli nie da mu się szansy. Poniżej publikujemy przysłaną nam odpowiedź zarządu Arrinera Automotive S.A., która punkt po punkcie ściera w pył większość stawianych zarzutów.”

Temat ten został poruszony na wielu portalach i forach dyskusyjnych. Jeden z nich umieścił artykuł gdzie w jednym zdaniu jest wyjaśnione, czym jest replika i co ten wyraz znaczy – www.przyspieszenie.pl/25664/afera-z-arrinera-po-co-to-wszystko - „Dużą wagę przywiązano do słowa ,,replika”, rzeczywiście użytego przez redaktora Balkana w niewłaściwym kontekście. Arrinera, nawet jeśli byłaby bliźniaczo podobna do innego samochodu, nie może być repliką. Repliki tworzy się w celu idealnego odwzorowania konstrukcji innego pojazdu. Arrinera już na podstawie założeń koncepcyjnych, nie może być więc repliką.”

Replika jakiegoś samochodu znaczy tylko jedno auto, które musi przypominać w jak najbardziej zbliżony sposób oryginał. Nie może to być w połowie samochód podobny, czyli np. przód od Lotusa a tył od Porsche, bo to wtedy nie będzie replika. Wiele osób kupuje repliki aby wprowadzić w błąd, czy to znajomych czy też obce osoby, tak aby ktoś myślał: „ależ on jest bogaty”, „co za fura” itd.

Nawet Patryk Mikiciuk, znany dziennikarz z TVNu, w jednym z odcinków „Legendy PRL-u” mówiąc o replice Syrenki Sport z lat sześćdziesiątych zaznaczył, że jest to replika tylko pod względem wizualnym (w domyśle: ale nie pod technicznym ).

Cały myk, o którym to już nie wspomniał widzowi Jacek Balkan, z replikami, polega na tym aby je upodobnić do pierwowzoru. Dlatego też Arrinera nie jest w żadnej mierze repliką jakiegokolwiek samochodu.

Na Wikipedii można się dowiedzieć jaka jest definicja repliki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Replika_(duplikat) – „Replika – powtórne wykonanie dzieła sztuki, pojazdu, samolotu itp. z możliwie wiernym odtworzeniem oryginału”. Z tego wynika, że aby coś nazwać repliką to powinno to być  „możliwie wierne” odtworzone. A Arrinera nie jest wiernym odtworzeniem żadnego znanego supersamochodu. Repliką to może być jedynie dla ślepego lub dla kogoś kto ma intencje aby świadomie wprowadzić czytelników w błąd i jednocześnie zaszkodzić firmie.

Nikt nie kupi auta, które będzie repliką jedynie w części gdyż wtedy nie będzie mógł liczyć na to, że ktoś pomyśli, iż on jeździ oryginałem. Wystarczy sobie popatrzeć w Internecie jak wyglądają repliki przeznaczone do sprzedaży oraz porównać je z oryginałem. Od razu widać, że są wykonane tak aby jak najbardziej przypominać pierwowzór.

Wg. repliki dziennikarza motoryzacyjnego, Jacka Balkana (Polkowskiego), replika to pojazd, który posiada nadwozie z włókna szklanego, stalową ramę oraz silnik wraz z wiązką i komputerem sterującym jakiejś znanej firmy. Idąc tym tropem dowiadujemy się nadzwyczajnych rzeczy, których nie zauważył jeszcze żaden dziennikarz motoryzacyjny, czy to z Polski, czy też z zagranicy, a mianowicie, że większość niszowych producentów to producenci replik ! Tak, znane firmy, nawet z wieloletnią tradycją to producenci replik. Nikt tego nie zauważył, tylko Jacek Balkan Bystrooki to widzi. Czyż nie jest on nadzwyczajny ? Jacuś, niestety, jak zawsze, zabija logiką i ogólnie słynie z udanych argumentów, trafnych jak wjazd wózka ze świniakiem na muzułmańskim weselu

Wystarczy na Google wpisać wyrazy typu: tubular chassis body fiberglass lub steel chassis body fiberglass aby wyskoczyły odnośniki do stron z samochodami i firmami (także bardzo znanymi), które produkują lub produkowały samochody ze stalową przestrzenną ramą, nadwoziem z włókna szklanego i silnikami od znanych producentów (wiadomo, że z komputerem sterującym i wiązką). I oczywiście wewnątrz tych samochodów znajdziemy przeważnie już sławne na cały świat nawiewy ( dzięki naszej kochanej replice dziennikarza motoryzacyjnego, Jacka Balkana). Tak ! Będą to nawet czasami nawiewy od Corsy lub bardzo zbliżone, ewentualnie od jakiegoś innego popularnego auta.

Poza tym warunki, w jakich powstają w Polsce repliki oraz osoby, jakie przy nich pracują urągają podstawowym normom, w jakich powinno powstawać cokolwiek, nawet i hulajnoga. Coś nie chce nam się wierzyć, że Lee Noble, który jest udziałowcem oraz w zarządzie Arrinery, by chciał mieć z takim czymś cokolwiek do czynienia. Wystarczy spojrzeć na dwie firmy z Polski, Artiplast i Bojara (u tego drugiego i tak jest o niebo lepiej):

ARTIPLAST (zdjęcia umieszczone przez firmę Artiplast na forum kitcarowym)


BOJAR (zdjęcia z Internetu – artykuł o powstawaniu repliki Bugatti Veyrona)


Dla porównania warunki, w jakich powstaje Arrinera (zdjęcia z ich bloga):

 


  
A oto tylko kilka wybranych firm, które wg. kryteriów pana Jacka Balkana produkują repliki ( i tylko dziwne, że żaden inny dziennikarz motoryzacyjny na świecie tego nie zauważył, widocznie brak im podstawowej wiedzy na temat samochodów)
   
WIESMANN 
 

  
„Based on a BMW M3, but tubular frame, and a tuned engine.”; „Engine, gearbox, brakes all come from BMW with the benefit of goodies such as ABS and traction control all coming as part of the package”; „steel chassis and shares its front strut suspension with the BMW M3” – używają podzespołów od innego auta ? Nawet elektronikę ? A więc także różne elektryczne wiązki. Czyli to musi być replika !

“2011 -  switching from tube frame chassis to aluminium monocque chassis” “hand-formed fiberglass body.”  - czy to oznacza, że do tej pory były robione repliki, a w momencie produkowania samochodów z ramą aluminiową samochód automatycznie przestaje być repliką ?

“classically styled fiberglass body”. – nadwozie z włókna szklanego ? Tak jak w replikach ? Wg. Jacka Balkana (Polkowskiego) ta firma to jakaś porażka oraz niemiecka ściema. A do tego jeszcze jak wyglądała ta rama do 2011 roku. Taka znana i renomowana firma a robiła ramy ze stali, do tego z prostokątnych i kwadratowych profili ? Dlaczego Jacku nie zainterweniowałeś wtedy ? Dlaczego nie rozdarłeś koszuli przed wejściem do ich firmy ? Przecież ściemą tu wali na kilometr. Jacku, czas na materiał o nich. Wg. twoich kryteriów oni oszukiwali ludzi. I być może nadal to robią. Dzięki nim wypłyniesz na szerokie wody i zostaniesz dożywotnio uznany guru dziennikarzy motoryzacyjnych z całego świata i okolic !

Okazała się rzecz straszna… w firmie Wiesmann używają włókna szklanego i jeszcze się tym chwalą na zdjęciach. 
 


  
NOBLE

  
„power output of 445 hp and 445 lb-ft of torque from its twin-turbo, 3.0-liter Duratec V-6.” – kolejna firma, która używa silnika zamiast sama go produkować ? A skoro używa silnika to i wiązek oraz komputera sterującego. Czyżby to producent replik ? A może to tylko ten model jest repliką ? 

“steel spaceframe and fiberglass body panels” – stalowa rama i nadwozie z włókna szklanego ? Czyli z tym co jest to powyżej napisane to wg. Jacka Balkana (Polkowskiego) to 100% replika. Ale replika czego ? By się wydawało, że to jest replika niczego, ale nie, to oczywiste… jest to replika siebie samego !

Dziękujemy Ci Jacku, że odkrywasz przed nami nowe horyzonty i pojęcia w motoryzacji. Dzięki Tobie świat już nie będzie taki sam. Taki Richard Hammond z programu Top Gear zachwycał się tym samochodem i nie wspomniał ani razu nic o replice, nie mówił o ściemie itp. rzeczach. Dlaczego ? To proste. „Chomik” nie zna się na samochodach, ani reszta dziennikarzy z całego świata, którzy nie nazwali Noble M15 repliką, choć wg. Jacka Balkana spełnia ona w 100% założenia repliki (stalowa rama, nadwozie z włókna szklanego i silnik wraz z wiązką od znanego producenta). Żaden zagraniczny dziennikarz nie nazwał go repliką gdyż nikt nie ma takiej wiedzy jak pan Jacek Balkan. On jest jedynym guru światowej motoryzacji i tylko on się zna na samochodach, jak nikt inny na świecie.  Poza tym jest, jak to on sam siebie określił, autorem „najlepszego magazynu motoryzacyjnego w Polsce”. Szacun ! Nie pozwól aby ta angielska ściema kiedykolwiek zawitała do Polski. Naród jest z Tobą !
  

TVR


 “TVR was a master integrating V8 power and tubular steel frames.  Beyond that, they managed to fit these platforms with stunningly beautifully and unique fiberglass bodies.” – kolejny samochód, którym podniecał się tym razem sam Jeremy Clarkson z programu Top Gear i ani razu nie zająknął się na temat repliki. A przecież wg. Jacka Balkna to replika w 100%. Spełnia co do joty wszystkie “balkanowskie warunki” bycia repliką: stalowa rama, nadwozie z włókna szklanego i silnik wraz z wiązką od znanego producenta. Jacy ci angole są niedouczeni. Jacku, przetrzyj szlaki i naucz w końcu zagranicznych dziennikarzy jak odróżnić replikę od nie repliki. Oni się na tym nie znają, w Tobie cała nadzieja, sław imię Polski na całym świecie ! Jesteśmy z Tobą ! Dobrze, ze ta firma zdążyła zbankrutować zanim Ty drogi Jacku Balkanie zdążyłeś się ze swoim przenikliwym umysłem do nich dobrać. Zapewne by chcieli nam, oświeconym dzięki Tobie Polakom, wcisnąć tą angielską ściemę ! Tylko napisz do nas czego to jest replika. Czy tak jak w przypadku firmy Noble i innych firm, TVR produkował repliki samego siebie?
  

APOLLO GUMPERT

 
“Sport has a full steel tubular space-frame chassis and integrated carbonfibre monocoque” ; “with stock fiberglass panels that can be optioned into carbon fiber.” – kilkaset tysięcy euro i nadwozie z włókna szklanego ? Do tego jakaś stalowa rama ? I nie dosyć, że tak już ściemniają to dają jeszcze silnik od Audi z wiązkami i komputerem sterującym ? Nie wspominając o nawiewach od Audi TT i innych rzeczach od Audi ! Co za bezczelność ! Dobrze, że dają wkładkę z włókna węglowego do stalowej ramy oraz można dopłacić za nadwozie z włókna węglowego, gdyż bez tych dwóch rzeczy to by była replika, wg. Jacka Balkana, a tak to jest tylko pół-replika. Co prawda nikt nie wie czego to by miała być replika, nawet żaden zagraniczny dziennikarz, ale Ty Drogi Jacku nas teraz uświadomiłeś i już wiemy, że jak jakikolwiek niszowy producent zastosuje stalową ramę, nadwozie z włókna szklanego oraz silnik znanej firmy wraz z wiązką i komputerem to jest to replika. Naród dziękuje Ci za to ! Nie dajmy sobie wcisnąć niemieckiej ściemy. A tak przy okazji, kiedy robisz program o ściemach w wykonaniu różnych niszowych firm z zagranicy ? Przecież wg. twoich kryteriów to większość niszowych producentów samochodów robi repliki. Nie czas nakręcić coś o nich i pogonić tych ściemniaczy ? Ciągle też nie ma odpowiedzi na pytanie, dlaczego "chomik" z programu Top Gear, jeżdząc tym supersamochodem, ani razu nie wspomniał, że jest to replika wg. kryteriów pana Jacka Balkana.


TUSHEK T500


“It derives a 1133 kg curb weight from a combination of tubular chassis and carbon fiber/composite body” – czyli w takim razie tam gdzie jest włókno węglowe to nie jest to replika, a tam gdzie występuje włókno szklane to jest to replika innego samochodu. W Arrinerze także jest i włókno węglowe oraz włókno szklane. Czyli Arrinera jest i nie jest jednocześnie repliką. Cóż za osobliwy tok (.fm) rozumowania posiada pan Jacek Balkan.

“It also has a pair of scissor doors, a feature that always manages to catch the eye.” – czyli jest to replika Lamborghini. A może Vectora, gdyż ten supersamochód też miał pionowo podnoszone drzwi, i też pokazali swój prototyp w tym samym roku co firma Lamborghini. Więc może Thusek T500 to replika supersamochodu Vector ? A może obu ? Wg. repliki dziennikarza motoryzacyjnego, Jacka Balkana zapewne tak.

“The car is hand-built upon order and carries a base price of €300,000” – taka cena za taki samochód ? Niemożliwe ! Przecież takie auta pan Heniu w szopie robi za 30 tys zł, a tu chcą ponad million zł ?  Zgłosimy ich do Jacka Balkana, to on ich naprowadzi na właściwą drogę, jako producenta 500% repliki.

“a distinctive flat rear deck reminiscent of the Porsche Carrera GT” – a więc to nie replika Lamborghini lub Vectora, tylko Porsche GT. Co za ulga ! Ale znowu patrząc z przodu nie będzie to już replika Porsche. Więc w końcu czego to jest replika ?

“4.2-litre, direct-injection Audi V8 driving the rear wheels via a six-speed manual gearbox from the Audi S5. With minor ECU tweaks to suit a shorter exhaust system, the engine produces 450bhp and 428Nm of torque.” – wydało się ! Skoro korzysta z silnika znanego producenta, wraz z elektroniką,wiązkami i komputerem sterującym, to jest to bez cienia wątpliwości replika. Nikt nie wie czego, ale nasze krajowe dobro, Jacuś Replikant to na pewno wie.

“Tushek is obliged to call it a supercar.” – drogi dziennikarzu motoryzacyjny z zagranicy… nie znasz się to się nie wypowiadaj. Te wszystkie powyższe rzeczy w Polsce obligują do stwierdzenia, iż ten supersamochód to replika. Nasz drogi, krajowy guru motoryzacji, pan Jacek Balkan, odkrył to czego nie odkrył jeszcze nikt na świecie i tylko jemu wierzymy, żadnemu zagranicznemu dziennikarzowi, obojętnie z jak bardzo renomowanej gazety by nie był.

Co napisał zagraniczny dziennikarz w podsumowaniu ? To co poniżej i ani słowa o replice. Ciekawe dlaczego?. Ciemnogród jak widać panuje za granicą jeszcze:

„The brakes are good too: they benefit from a little gentle warming before being asked to deliver their ultimate potential but they are never less than confidence-inspiring. There is no ABS, but the pedal feel is truly excellent. Drawing on many years of racing experience, Tushek has produced an extremely well-sorted chassis, but the Renovatio exceeds expectations in the performance department, too, with pace to rival anything from Lamborghini or Ferrari in real-world conditions; feeling more nimble than a Gallardo and less highly strung than a 430, the few entirely hypothetical kph it lacks in headline top speed are more than compensated by the agility of the chassis and the flexibility of the V8. With so much torque and so little mass, you can make impressive  yet relaxed progress in any gear, and there is always a satisfyingly fast and punchy response to the throttle. Rumour has it that the Renovatio lapped the Brno circuit in the Czech Republic some seven seconds faster than a Ferrari 430 Scuderia.”

Jak widać dziennikarze z zagranicy posiadają bardzo blade pojęcie o motoryzacji i nie chcą do auta z kompozytu, z ramą stalową i silnikiem od znanego koncernu, używać wyrazu „replika”. Dlatego też liczymy, że nasz spec od otwierania samochodów za pomocą śrubokręta, pan Jacek Balkan, znany jako replika dziennikarza motoryzacyjnego, nawróci ich na jedyny właściwy tok myślenia i od tej pory wyraz replika będzie używany do większości niszowych producentów supersamochodów, a pan Jacek Balkan przestanie być w gronie dziennikarzy nazywany „repliką dziennikarza motoryzacyjnego”.

Tak więc na koniec odpowiedzmy sobie na pytanie, czy Arrinera jest repliką czy nią nie jest ?

To oczywiste, że Arrinera nie jest repliką, ale pan Jacek Balkan ( Polkowski ) wyszedł z założenia, że zawsze znajdzie się zgraja pożytecznych idiotów, którzy we wszystko uwierzą. I tak właśnie nastąpiła balkanizacja rzeczywistości, dzięki zastosowaniu tzw. „wariantu węgierskiego” z 2006 roku. Parafrazując słowa premiera Węgier Ferenca Gyurcsany: "Kłamałem rano, kłamałem wieczorem, kłamałem cały czas. Kłamałem po to, żeby zaszkodzić Arrinerze".

Aleksandr Gribojedow tak by odpowiedział Jackowi Balkanowi: „Łżyj, lecz znajże miarę!”. Jednakże, tak jak jeden z polityków "ma filozoficzny stosunek do pieniędzy", tak Jacek Balkan ma "filozoficzny stosunek do prawdy". Chce być „autorytetem motoryzacyjnym” i na tym „kręcić lody”. Miał nadzieję, że mało osób, ze względu na brak wiedzy motoryzacyjnej, dostrzeże subtelności jego gry słów i kłamstw. Półprawdy, ćwierćprawdy, nieprawdy, fałszywa troska i prawdziwa uciecha, gdy uda się komuś dokopać. Doceńmy pana Jacka Balkana. Naprawdę się mocno postarał. Jednakże ten „chytły plan maketingowy” się nie udał, gdyż, jak to mawiał mój znajomy: „l'affaire a merdé” czyli sprawa się rypła i można powiedzieć teraz, że „a merde, ce stylo” czyli to pióro jest gówno warte. Jeśli jest choć jeden myślący obserwator poczynań tego kłamcy, demagoga i indoktrynatora to nie zaprzeczy, że ten człowiek całkiem sfiksował na punkcie Arrinery. Niestety źle trafił, przez co jego pogrążenie się w oczach czytelników było szybsze nawet od bolidów Formuły 1.

Najwyraźniej Jacek Balkan nie potrafi się pogodzić z klęską, jaką poniosła jego krucjata i tym, że grono jego wyznawców zaczęło się dramatycznie kurczyć. Dlatego rzuca się jak ryba wyjęta z wody, coś tam jeszcze gdzieś napisze raz na miesiąc, ale to są już ostatnie podrygi. Szczególnie, że niezależni dziennikarze z Autokultu ( http://autokult.pl/2013/04/30/tak-powstaje-arrinera-hussarya-autokult-pl-uchyla-rabka-tajemnicy-relacjaautokult-pl ) wbili mu gwóźdź do trumny. Dzięki temu „rzetelność i prawdomówność” Jacka Balkana została zweryfikowana przez czas i fakty. Ciekawe co dziś złotousty kłamca, autor artykułu "Arrinera to ściema" ma do powiedzenia dzisiaj?

A tak wg. pana Jacka Balkana powstały dwie firmy produkujące repliki:

1. „Ferruccio Lamborghini fortunę zbił na produkcji traktorów. Początki Lamborghini Trattori sięgają końca lat 50. Włochy w tamtym czasie cierpiały na niedostatek maszyn rolniczych. Ojciec Lamborghiniego potrzebował traktora, więc jego syn zbudował taki pojazd wykorzystując m.in. części marek Morris i Forda (!). Następnie podobne pojazdy skonstruował dla sąsiadów. Z czasem jego firma stała się największym wytwórca traktorów we Włoszech. Lamborghini zainwestował też w produkcję grzejników.” – czyli firma Lamborghini wg. pana Jacka Balkana już od kilkudziesięciu lat produkując repliki. Czy replika dziennikarza motoryzacyjnego szykuje już materiał pt. „Lamborghini czyli ściema” ?

2.” Już pracując w Austro-Daimlerze i Daimler-Benz Feryndand Porsche chciał opracować “samochód dla ludu”. Pomysłem tym był zafascynowany także Adolf Hitler. W 1934 r. narodził się projekt Volkswagen. Porsche podobno gardził poglądami Hitlera, ale nie wzbraniał się przed wykorzystaniem pomysłów Hansa Ledwinki, który zaprojektował Tatrę T97. Garbus bazował właśnie na tym aucie.” – czyli samochody Porsche to replika Tatry T97 ! Już wiemy dlaczego tyle razy widzać na ulicy 911-tkę mówiliśmy „my to auto skądś znamy”. Czy teraz można oczekiwać filmu pt. „Porsche czyli ściema” ?.


Wszystkie osoby, które posiadają informacje na temat Jacka Balkana, są proszone o kontakt z nami na email: replikajb@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosimy zachować kulturę podczas pisania komentarza.